Mściciel jako anioł śmierci. Nie porywa tak jakbym tego pragnął, ale koncept fajny. Dobra rola Brandona, Wincott mało charyzmatyczny.
Bo koncept fajny. Tak samo jak masz amatora, który nie potrafi śpiewać, a chce zostać wielką gwiazdą. Koncept zostania gwiazdą brzmi nieźle, ale dla niego będzie nieco trudniejszy w realizacji.
Aha, rozumiem, w sumie ostatnio się tak zastanawiałem nad tym filmem i doszedłem do podobnych wniosków, czegoś mi brakowało, ogólnie film przewidywalny, ale go lubię go i tak, Brandona tak samo, pozdro.
Nie jest to tylko prosty film z akcją ,
Film opowiada o zemście, miłości .
A klimat i muzyka - Dodają jeszcze bardziej, tej produkcji mistycznego wymiaru .
Mściciel powstaje z grobu, patrzy oczami kruka i załatwia porachunki ... zwykłym mordobiciem. Ciemna szminka, muzyka frustratów w tle. Dla debili.