Zimna i egoistyczna Julianne czy ciepła i troskliwa Kimmy? Bezapelacyjnie wygrywa George i najśmieszniejsze dzięki niemu scenki!
Zgadzam się w 100%. Bez niego film byłby już zupełną klapą.
Również się zgadzam :) Jest najzabawniejszą postacią w całym filmie :P