Pewnie obiektywne to to nie będzie, ale film dla mnie to ideał. Oglądałem to za gunwiaka, efekty, klimat, nawiązanie do gry - wszystko było ok. Kino Moskwa, którego już nie ma. Wcześniej rezencja w Secret Service, Gulash obsrał kalesony. Zadziwiające, że przy pseudoambitnych produkcjach jest kupa o moment powstania, a przy wielu innych ocenianie jakby film powstał wczoraj.