Zrozumiałabym, gdyby zagrała sportsmenkę, Noblistkę, nawet gdyby to miał być konkurs fryzjerski - też bym zrozumiała. Przecież sam Alan Rickman czynił to z dużym powodzeniem w "Blow Dry". Zrozumiałabym gdyby tę rolę przyjęła Joey Lauren Adams, grająca to przyjaciółkę Minnie, bo ta aktorka ma w sobie coś nieodparcie infantylnego. Ale Minnie Driver w roli dziewczyny, która podporządkowuje życie konkursom piękności i jest skłonna nawet przykleić przeciwniczkę do jej scenicznego rekwizytu, byle wygrać? Groteskowa rola w słabym filmie, który umieściłabym gdzieś w połowie drogi miedzy głupawą komedią a amerykańskim filmidłem familijnym. Sally Field powinna zostać ukarana za zamach na stołek reżyserski.
gorszej komedyjki nie oglądałam, masz rację. Nie ma to jak posiedzieć sobie przy ekranie z herbatką w ręku i oglądać super film, ale jeśli ten "super film" jest "superbeznadziejnym filmem" to ja dziękuję. Czy to konkurs na najbadziewniejszy film dla głupiutkich nastolatek?
Jak dla mnie od 1 do 10 pkt dałabym 1 i to z wielkim minusem. 0 scenariusza, 0 pomysłu, 0 nieprzewidywalności. ogólnie zero, chociaż gra aktorska była wcale wcale.