Wszędzie artykuły, podcasty o fenomenie Sugar, dlaczego ludzie pokochali Sugar, widziałem w minionym tygodniu już z 5 podobnych tekstów na randomowych portalach (Wirtualne Media, Spiders Web - teksty żywcem jak niepodpisane sponsoringi), Weglarczyk w podcaście na Onecie o fenomenie, tymczasem w chwili jak piszę te słowa serial ma 90 ocen na Filmwebie. Gratki dla polskiej załogi z Apple, ale widać Wasze starania na wyfenomenowanie świeżynki aż zanadto ;)
PS pierwsze odcinki przyzwoite 6-7/10
Postać detektywa-kinomana sprzątającego brudy hollywood ma chyba wykreować drewnianego Farrela na ponadczasową gwiazdę kina. Kroku dotrzymują sztywne dialogi, słabe sceny walki... i absurdalne zakończenie.
Pseudoambitne kino dla pseudoambitnych widzów.
Nie wszyscy to lubią. Nie wszyscy wychowali się na klasycznych, czarno-białych filmach. A obrażanie widzów, którzy kochają klasykę? Cóż... Nie każdy to potrafi zrozumieć. Nie każdy rozumie i akceptuje łączenie gatunków. A tych, którzy to czują - określa się jako "pseudo". Słabe to jest. Takie płytkie. Infantylne...