Ten film ma w sobie tyle emocjonalnej prawdy, że aż można poczuć zgorszenie. Dziewczynka, mimo, że jest młoda, kochająca ludzi doskonale zdaje sobie sprawę, że ma prawo, a wręcz obowiązek upominać się o swoje, Nie pozwala sobie na szantaż emocjonalny, który mogła wywrzeć na samej sobie. Co z tego, że ratowała życie, skoro jej życie jest tak samo cenne jak tej poszkodowanej. Wiedziała, że celem jej stworzenia było prowadzenie własnego życia na swoich zasadach. Nie pamiętam doskonale tego filmu, jednak po nim został w mojej głowie taki ślad.