PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=663948}

Własnym głosem

In a World...
5,8 2 722
oceny
5,8 10 1 2722
7,9 8
ocen krytyków
Własnym głosem
powrót do forum filmu Własnym głosem

Skuszony świetnymi recenzjami na pomidorach postanowiłem obejrzeć ten film i niestety zawiodłem się sromotnie.
Film, choć dość oryginalny, ma niestety sporo wad, z których najważniejsza jest ta, że jest po prostu... mało
śmieszny.

Nie jestem fanem humoru a'la rzucanie w ludzi tortem, czy wypróżnianie się publicznie. Lubię dobre dialogi i żarty
mające jakieś drugie dno, ale tego tutaj najzwyczajniej nie było dużo. Film ten do zdecydowanie bardziej film
obyczajowy, niż komedia.
Do tego prawie wszystkie postacie w filmie grają tak jakby były trochę opóźnione w rozwoju. Zwłaszcza główna
bohaterka przoduje w takim zachowaniu i nawet jeśli na początku wydawało się to dziewczęce i słodkie, to od
pewnego momentu już irytowało.
Ile można patrzeć na wiecznie zaskoczoną wszystkim i mającą problemy z odpowiedziami na proste pytania
dziewczynę zachowującą się jak zagubiona we mgle? Mężczyźni w tym filmie też jacyś tacy wszyscy metro i bez
wyrazu.

Do tego

[SPOILER]

TOTALNA niespójność głównej bohaterki, która kończy film słowami:

"Kobiety powinny brzmieć jak kobiety.
A nie laleczki, które każde zdanie
kończą znakiem zapytania.
Wyrażajmy siebie."

gdy sama zachowuje się jak nastolatka.
Wisienką na torcie jest to, że świadomie godzi się na zrobienie trailera do filmu ze świadomością, że dostała tę
szansę TYLKO dlatego, że jest kobietą (o czym powiedziała jej producentka tego filmu), choć nie byłą wcale
najlepszym kandydatem.

[/SPOILER]

P.S. A jej trailer był zdecydowanie najsłabszy i na pewno bym po jego obejrzeniu nie poszedł na ten film do kina. :)

Co najwyżej: średnio. 5/10

ocenił(a) film na 5
macius_4

Świetna recenzja. Jestem tego samego zdania. Wykonanie słabe i cięźko się ogląda, choć pomysł na film oryginalny.

macius_4

Mi bardzo odpowiadał humor w tym filmie i polubiłam też główną bohaterkę. Ale nie o tym, bo wcale nie chcę Cię nawrócić!

Mianowicie, chciałam coś dodać odnośnie kwestii w filmie którą nazwałeś 'wisienką na torcie'. Owszem, do głównej bohaterki dociera, że wybrali ją jedynie dlatego żeby jest kobietą, i widzimy jak jej trochę przykro z tego powodu, no ale kto by odrzucił taką propozycję? Koniec filmu pokazuje, że nie rzuciła się w wir pracy jako lektor, ale została przy swoim dawnym zajęciu, o wiele mniej szanowanym w branży ( voice czy tam vocal coach) ale jakże potrzebnym. Zaczyna uczyć grupę składającą się z samych kobiet jak mówić wyrażając siebie i być usłyszaną i wysłuchaną. Tym samym myślę, że Gina Davis wiedziała co robi wybierając ją i wypuszczając na świat trailer z żeńskim głosem.

macius_4

Oczekiwanie na nagłą zmianę bohaterki, z infantylnej bałaganiary na twardo stąpającą po ziemi kobietę byłoby chyba trochę na wyrost? Ona przez cały film jest zdecydowanie spójna (i wiarygodna) psychologicznie. Fakt - to nie komedia, a już na pewno nie komedia romantyczna (w tym gatunku diametralna zmiana - nagłe dojrzewanie - może być uzasadniona), jest to jednak kawałek niezłego luźnego filmu obyczajowego - może zbyt dużo naupychanych i z dużym uproszczeniem rozwiązanych (albo i nie) wątków, za to całkiem udane wykreowanie postaci (w tym właśnie to 'zagubienie we mgle') i relacji między nimi - rzadko udaje się pokazać coś takiego w lekkiej formie bez sporego przejaskrawienia (na którym bazują komedie). Spójność bohaterki widać w tym, że zaczyna i kończy na tym samym, tyle że na końcu to, co na początku było źródłem marnych dochodów, na końcu staje się swego rodzaju posłaniem, które wynika zarówno z tego, jak była traktowana przez szowinistycznie nastawione środowisko, jak i z równie szowinistycznego nastawienia producentki. Dla relaksu, dla nieprzepadających za głupawymi komedyjkami, film jak znalazł.

ocenił(a) film na 7
dalena21

Piękne podsumowanie. Plus - jeśli ktoś śledzi temat voice overow w ju-es-ejach - ładnie pokazuje jak to mniej więcej tam działa. Mimo że wspominają wielokrotnie Lafontaine'a w filmie to Fred Melamed gra właśnie takiego odpowiednika Dona, który jest takim napuszonym lektorem stojącym na piedestale który jest przekonany że deklasuje konkurentów bo został obdarzony cudownym głosem i w końcu dostaje prztyczka w nos od własnej córki, bo przychodzi mu 'zagrać' w końcu w duecie ;-)

Zdecydowanie film nie jest dla wszystkich, ale to nie ze względu na scenariusz tylko na zamiłowanie do... GŁOSU! ;-)

PS. oglądać wyłącznie bez lektora.

ocenił(a) film na 1
macius_4

Tak samo zostałem zachęcony "pomidorkiem". I tak samo się zawiodłem. Film jest totalnym nieporozumieniem. Obyczajowy też nie jest. Postacie nie są wcale wykreowane, objawiają się znikąd, nie do końca wiadomo o co chodzi, no i oczywiście wszystkie przełomy życiowe bohaterów dzieją się w jednym czasie, chociaż sądząc z wątłej fabuły, wcześniej wiedli spokojne i ustatkowane życie.
Filmu nie polecę nikomu, a do tego jeszcze będę przed nim ostrzegać. 1,5 h straconego czasu.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones