bo ludzie to by chcieli zeby kazdy byl super nie do przewidzenia z budżetem za miliardy dolców z super aktorami itp. itd.
dla mnie to wypasiony film ....polecam szczerze
Może dlatego, że gra aktorska na poziomie szkolnego przedstawienia, nudny do granic możliwości, bezdennie głupi, a fabuła nie wyjaśnia niektórych wątków. Nie, nie trzeba przy nim myśleć, przesłanie mamy wyłożone jak na tacy, jednak trzeba się wysilić, żeby przy nim nie zasnąć.
nic dodać, nic ująć. Ale pomysł był naprawdę fajny i przez pierwsze 15 minut liczyłam na świetny film, potem już tylko starałam się nie usnąć... W dodatku mam wrażenie, że niektóre sceny (np . z wodą lejącą się na łóżko i parę innych), kompletnie nie mające nic wspólnego z fabułą, to chyba miały być z innego filmu, ale reżyser je wcisnął, żeby zapełnić czas
Może stąd, że to jeden z najgorszych, najnudniejszych filmów. Na przykład ja dałam mu 1/10 bo uznałam go za kompletne nieporozumienie. Przed seansem myślałam, że będzie czad. Po pierwszych kilkudziesięciu minutach zawiodłam się. Pod koniec uznałam bardzo zły film. Ostatecznie jednak stanęło na 1/10.
A szkoda bo opis wydawał się być interesujący, oryginalny. A tu szału nie było. Nawet w połowie nie zrobił na mnie wrażenia jakiego się spodziewałam.
No ale ludzie błagam, są tu na filmwebie dziesiątki filmów (jak np. kieł), które są miliard razy gorsze od tego i jakoś mają lepszą ocenę... Ten film na serio jest przyzwoity i ma super klimat... Nie wiem co może się w nim aż tak bardzo nie podobać.
idiotyczne dialogi
co to były za zastępy zombie wszędzie?
blondyna i ten pierwszoplanowy typ mają na cały film chyba ze cztery miny
w połowie widz zaczyna się siebie pytać "ale o co WOGLE chodzi????" lub WTF?!
a to pytanie ma znaczyć jak to w ogóle jest możliwe że ten film jest aż tak słaby
Dokładnie.
Wcale nie poczułam "super klimatu ", o którym wspomina bee2r. Bo tego klimatu nie było. Czekałam na to "wow", które udzieliło mi się po przeczytaniu recenzji i opisów i po około 15-tu minutach okazało się, że film jest po prostu nudny, nie dzieje się w nim nic, fabuła co najmniej dziwna ("zastępy zombie wszędzie").
Pieprzysz takie głupoty, że głowa boli. Film jest bardzo dobry ma klimat i to co mam mieć film.Jest oczywistym faktem ,że nie jesteś zwolennikiem takich filmów a skoro tak jest to nie krytykuj bezpodsatwanie.Proste nie rozumiesz i nie czujesz klimatu, włącz sobie modę na sukces to serial dla ciebie.
"Pieprzysz takie głupoty, że głowa boli."
To jest forum i kazdy może tu wyrazić swoją opinię. Wyraziłam więc swoją opinię, a że film beznadziejny to wyraziłam opinię negatywną
Może by i miał klimat, gdyby nie te wszystkie sceny, które są tak przesadzone, że to aż śmieszy.
To samo z muzyką.
Zakładam że masz około 17 lat i nieduże IQ - wnioskuje po kulturze wypowiedzi. Takie osobniki powinny mieć od razu bana od moderatora
Sylwester trzymam z tobą ;). Choć założymy 10 tematów, że film jest świtny, żeby te w dół się przesunęły i żeby ich widać nie było xD.
Jestem świeżo po "seansie" i postanowiłam zajrzeć tu i poznać opinie innych i jestem naprawdę zaskoczona! Też dziwią mnie niskie oceny i krytyczne komentarze, ale wiadomo - wszystko jest kwestią gustu. Nie jestem znawcą i krytykiem filmowym, być może też nie mam dobrego smaku filmowego, ale ta produkcja zrobiła na mnie duże wrażenie! Oczywiście zgodzę się, że w połowie filmu miałam minę pt.: "wtf", nie potrzebne były wg mnie sceny w bibliotece (brr okropieństwo), ale rozumiem, że są one nierozerwalne z gatunkiem s-f. Cała reszta - naprawdę mnie poruszyła.
Filmy dzielę na dobre (takie, który wywołały u mnie intensywne emocje) i złe (takie, które wyłączałam po 15 minutach). "The Box" mnie wzruszył, momentami nawet przerażał (muzyka i zombie jednak zrobiły swoje;) ) i szczerze bym go polecała każdemu.
I właściwie co z tego, że przesłanie mamy podane na tacy? Ja uważam to za plus, bo pewnie nie każdy by zrozumiał wagę problemu, który został poruszony, a w końcu jest to film dla mas, a nie dla znawców języka filmu.
ale ten film wlasnie jest nudny jak cholera ;p
film trzyma poziom do momentu jak oni sa na tej kolacji przed weselnej i dostaja zdjecie tego kolesia.
potem ten film sie chrzani i z ciekawego filmu pokazujacego co czlowiek dla forsy zrobi, film przeradza sie w jakis film s-f klasy B. ogolnie to sie dziwie jak mozna taki fajny pomsl tak zniszczyc ;/
Film jest super ma klimat i jeśli tego nie rozumiesz to pewno masz naście latek.
Moim zdaniem film bardzo dobry, atmosfera sprawia że widz może spodziewać się wszystkiego w następnej sekundzie filmu, a to już bardzo blisko żeby wzbudzić przyjemne poczucie strachu i niepewności a nie śmiechu na widok odgryzanych kończyn czy lejącej się strumieniami krwi z rozrywanych przez zombie gardeł.
Bo ktoś to źle odebrał. Spodziewał się horroru o duchach albo thrilleru o Jigsawie. Plakat i opis, a może i trailer ściągnęły do filmu nie tych widzów. W rezultacie zawód i niskie oceny.
"Oni żyją" Carpentera, adaptacje Dicka, niektóre motywy z Kinga ("Sklepik z horrorami"), s-f o inwazji z kosmosu. To możliwe skojarzenia z "The box".
Film bardzo dobry. Nie ma to jak filmowa technika plus solidny fabularny szkielet rodem z literatury.
mam podobne wrażenia. Pierwsze 50 minut to dobrej klasy nawet można powiedzieć kino grozy. A potem wydaje mi się mam do czynienia z niespójną produkcją s-f która, w której reżyser nie do końca wie co robi.
Popieram. Film jeśli chodzi o budowanie napięcia jak dla mnie mistrzowsko zrobiony. Ale po obejrzeniu całości ma się wrażenie 'really, that's it?' za dużo jest wątków i motywów które do siebie nie pasują albo zwyczajnie nie wiadomo czemu zostały dodane. a najbardziej mnie dobija ta pseudogombrowiczowska maniera - jak sobie założyłem tak musi być - a chodzi mi właśnie o to, że Cameron i tak musiała zginąć. Nie wiem czy ten film miał tylko ukazać mechanizm (dlatego była ta cała klamra kompozycyjna) czy być jakimś moralitetem. Po prostu przy całym dobrze zrobionym filmie nie widzę w nim sensu.
Opinia jak każda inna, ja twierdzę, że początek filmu jeśli chodzi o trzymanie w napięciu jest całkiem całkiem :P